Strony

poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Magdalena Wala Na moment przed świtem


 

Data wydania: 14-08-2019

Wydawnictwo; Czwarta Strona

Ilość stron: 344

ISBN: 9788366381621


93/2020


Po świetnej Klątwie ruin postanowiłam poznać poprzednie książki Pani Magdaleny Wala. Mój wybór padł na pierwszą z trzech części serii Za zakrętem, a mianowicie Na moment przed świtem. Mój wybór okazał się strzałem w dziesiątkę, a Legimi inwestycją życia. Muszę jednak przyznać, że moja półka na czytniku niedługo pęknie w szwach, bo co odkryje nowe nazwisko to koniecznie muszę poznać większość książek, a do tego dochodzą nowości, więc sami wiecie i rozumiecie. Doba u mnie powinna mieć sto godzin, a oczy powinnam posiadać podwójne. Nie ma jednak co narzekać, bo jak odkrywa się takie nazwiska jak wspomniana wyżej Magdalena Wala to prawdziwe szczęście i niesamowita przyjemność.

Tak Wydawnictwo Czwarta Strona zachęca nas do sięgnięcia po lekturę:

" Magdalena Wala, autorka bestsellerowych powieści obyczajowych, powraca z nowym cyklem: Za zakrętem.

Dwie kobiety, dwie różne epoki, te same dylematy i podobne koleje losów...

Adriana jest nieszczęśliwa w małżeństwie. Pod wpływem historii zasłyszanej od sąsiadki, starej Ślązaczki Agnes postanawia chociaż trochę zmienić swoje życie. W tym celu musi uzyskać przebaczenie mężczyzny, którego dawno temu skrzywdziła, pojednać się z rodziną oraz rozwikłać sekrety ze swojej przeszłości.

Na zmiany w życiu Adriany duży wpływ ma opowieść Agnes. Poznajemy ją na początku września 1939 roku, gdy dziewczyna żyje w Mysłowicach-mieście przyłączonym do III Rzeszy. Czeka ją niełatwa walka o zachowanie tożsamości oraz wierności własnym ideałom.

Adriana w opowieści staruszki znajduje podobieństwo do swojego życia i własnych niełatwych wyborów. Czy dwie kobiety, żyjące w tak różnych czasach, łączy coś więcej niż tylko sąsiedztwo i konieczność podejmowania trudnych życiowych decyzji?".

Tyle Wydawnictwo, a moje odczucia? Przyznam szczerze, że od pierwszej strony ta książka mnie najzwyczajniej w świecie zachwyciła i wciągnęła tak, że żal było mi iść spać. Niekoniecznie zawsze zwyciężył rozsądek, bo musiałam koniecznie dowiedzieć się jak potoczyły się wojenne losy Agnes i współczesne Adriany. Tak, dokładnie tak - Na moment przed świtem to połączenie współczesności i dziejów w historii Polski, które lubię najbardziej - II wojny światowej. Wszystko to jest zgrabnie połączone, że czyta się z zachłannością chcąc wiedzieć więcej i więcej.

Adriana to młoda kobieta, która skrywa w sobie tajemnicę, o której pewnie dowiem się w kolejnych częściach. Jest nieszczęśliwa w małżeństwie, a sposób traktowania jej przez "szanownego" małżonka woła o pomstę do nieba. Miałam ochotę pokroić tego psychopatę, posypać solą i patrzeć jak cierpi. To kawał gnoja i szuja i najgorszym wydaniu. Upokarzana i poniżana kobieta zdaje się być pogodzona ze swoim losem, skrzętnie wykonuje polecenia wydawane przez małżonka, przemęczona, zaniedbana i zastraszona, ale to też ambitna i inteligentna kobieta, której nie sposób nie lubić. Mnie od pierwszej strony przypadła do gustu i kibicuję jej całym sercem ( czytam kolejną część). Nie dosyć, że w domu lśni jak w pudełku, małżonek ma podany pod nos nie tylko obiad, ale wszystko co sobie zażyczy to Adriana godzi to z pracą w szkole jako pani porządkowa i zaocznymi studiami, która są jej marzeniem. Oszczędza każdą złotówkę po to, aby opłacić czesne, bo na głowę rodziny niestety liczyć nie może.

Zupełnie przypadkiem Adriana poznaje Agnes, stara Ślązaczkę, która okazuje się być jej sąsiadką. Kobiety zbliżają się do siebie. Jedna odnajduje w drugiej uważna słuchaczkę. To z ust starszej pani płynie opowieść o losach Ślązaków w 1939 roku w Mysłowicach. To z ust Agnes słyszymy o wolce o tożsamość narodową, i walkę o wierność ideałom, o polskość i narodowość.

To właśnie starsza pani sprawia, że Adriana postanawia walczyć o swoje życie i przestawić je na inne tory. Czy jej się to uda? Nie wiem, ale kibicuję jej od samego początku, bo nikt nie zasługuje na takie traktowanie jak ona.Przekonam się  o dalszych losach naszych bohaterek z kolejnych części, bo to książka od której nie sposób się oderwać i z niecierpliwością czeka się na zakończenie Oby pozytywne.

Jak dla mnie nazwisko autorki jest kolejnym tegorocznym odkryciem. Magdalena Wala pisze pięknym językiem, a jej bohaterowie są genialnie wykreowaniu. W Na moment przed świtem autorka zachwyciła mnie genialnym połączeniem współczesności z przeszłości. I gdybym miała wybierać, o losach której z kobiet czytało mi się lepiej to nie umiałabym wybrać, bo wszystko jest spójne i jakby spięte klamrą. A już wychwalałabym pod niebiosa autorkę gdyby w kolejnej części pozbyła się Stefana i jego upiornej mamusi. Nie żebym życzyła komuś śmierci, ale..... ( resztę sobie dopiszcie)

Pora zabrać się za druga część, a Wam jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać Na moment przed świtem polecam z całego serca.


Moja ocena 8/10

6 komentarzy:

  1. Wydaje mi się, że jeszcze nie słyszałam o tej autorce. Myślę, że po książkę mogłabym sięgnąć.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie nie mam tej książki w planach, bo aktualnie mam zajawkę na innego typu historie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja musiałam koniecznie poznać twórczość autorki i nie żałuję

      Usuń
  3. Na pewno będę czytała tę książkę.

    OdpowiedzUsuń