Strony

wtorek, 18 września 2018

Jakub Małecki Nikt nie idzie


Data wydania:31-10-2018
Wydawnictwo:SQN
Ilość stron:264
ISBN:9788381291125


Recenzja przedpremierowa

99/2019

"(...) przeczytała mnóstwo innych rzeczy,sądząc,że przeżywając zmyślone życie,odsunie od siebie to prawdziwe.Nic z tego nie wyszło".

I znowu mam problem.A w zasadzie to już nie problem,a tragedia osobista. Zupełnie nie znam twórczości Pana Jakuba Małeckiego i być może zaczęłam się z nią zapoznawać nie po kolei,ale nie mogłam się oprzeć tej subtelniej i minimalistycznej okładce. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia i przyznam szczerze,że to był błąd, bo teraz nie pozostaje mi nic innego jak poznać inne książki autora. Cóż, czeka mnie ciężka jesień i zima, bo stos książek do przeczytania rośnie jak nasz dług publiczny, lawinowo i jest nie do zatrzymania.Muszę, nie ja przecież nic nie muszę, chcę wyciągnąć książki Pana Jakuba na sam początek tej listy, bo autor pisze absolutnie genialnie, niby tak od niechcenia,a z książki buzują takie emocje,że ja musiałam się przespać z Nikt nie idzie, bo po pierwsze musiałam się otrząsnąć z szoku, po drogie musiałam pozbierać myśli i po trzecie zebrać szczękę z podłogi.
Olga,Igor i Klemens to troje bohaterów, których los w jakiś sposób ze sobą połączył.Nie na długo, na chwilę, przez przypadek,ale to były ważne spotkania, bo tak to już w życiu jest,że każdego spotykamy po coś i w jakimś celu.
Olga to młoda kobieta, która nieustannie poszukuje swoje miejsca na ziemi, młoda,zdolna i ambitna,ale jakoś nie umie się odnaleźć w świecie.Pewnego razu poznaje Klemensa, dorosłego mężczyznę uwięzionego w ciele dziecka. Klemens jest niepełnosprawny.To przypadkowe spotkanie sprawia,że Olga musi zaopiekować się Klemensem,oczywiście na chwile i zupełnie przez przypadek,który sprawił że ich drogi krzyżują się w niezmiernie ważnym dla obojga momencie, bo umiera matka Klemensa. Olga zabiera go do siebie, bo czuje,że musi pomóc temu ni to mężczyźnie, ni to dziecku z plecakiem wypełnionym balonami.To przypadkowe spotkanie zmienia wiele.
Igor to niedoszły narzeczony Olgi, który w Japonii traci brata, obsesyjnie próbuje poznać ten kraj, czyta, studiuje, ogląda drzeworyty i pomieszkuje z Olgą i jej kotem Ryszardem.Co przyniesie ze sobą to przypadkowe spotkanie Klemensa i Olgi ? jak potoczą się losy Igora i Olgi? To wszystko znajdziecie w najnowszej książce Pana Jakuba, której nie można przeoczyć, bo to rewelacyjna literatura, to książka, która sprawi,że nie będziecie mogli pozbierać myśli.
To subtelnie utkana lektura, którą poznajemy z rozsypanych wspomnień i delikatnie łączy nam się w jedną całość,a wszystko niby przypadkiem, niby mimochodem tak od niechcenia. To ważna książka i ważny głos w rodzimej literaturze.Autor stara się nam pokazać rzeczywistość taką jaka jest, bez upiększeń i zbędnego lukru.Zmagania matki niepełnosprawnego Klemensa z codziennością, obojętność i brak umiejętności mówienia o tym co czujemy to wszystko znalazło się w tej książce, która mam wrażenie,że wypaliła mi dziurę w serduchu.Mam jednak wrażenie,że ilu czytelników tyle będzie opinii, bo autor tak niby przypadkiem i niby mimochodem pisze jakby od niechcenia,bez oceniania i bez pokazywania właściwej drogi napisał książkę na miarę najważniejszych nagród w literaturze, może Nobel będzie przesadą,ale.... któż to wie:) może jakiś Angelus?
To książka jakby utkana z nici babiego lata, które nas oblepiają i nie pozwalają się odkleić, bo zawsze jakaś nitka zostaje. To nie jest książka typu lektura lekka, łatwa i przyjemna. To książka, która zmusza do myślenia i spojrzenia na pewne sprawy zupełnie inaczej.Ciężko się o niej pisze, bo każdy z nas odbierze ją inaczej.
Ja jestem zachwycona i przy pierwszej okazji sięgnę po poprzednie książki aurora.

Moja ocena 9/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN

2 komentarze:

  1. Jeśli lektura książki pozwala coś przemyśleć i zatrzymać się w biegu codziennego życia, to ja na pewno po nią sięgnę. 😊

    OdpowiedzUsuń