Strony

wtorek, 12 czerwca 2018

Magdalena Dziuma Do trzech razy sztuka




Data wydania:17-05-2018
Wydawnictwo:Wydawnictwo Literackie Białe Pióro
Ilość stron:297
ISBN: 978836604122

63/2018

"Miłość jest niezniszczalną przyjaźnią, absolutnym scalenie dusz.Pragnieniem obecności i łaknieniem wspólnej ciszy.Dopóki twoje serce przepełnione jest empatią-masz w sobie miłość.Jeśli jesteś pełen egocentrycznych pobudek i potrafisz zranić "ukochaną" w niezaprzeczalnie okrutny sposób-nigdy nie kochałeś prawdziwie.Im więcej w nas empatii do wszechświata, tym więcej w nas miłości".

W moje ręce wpadła mi książka Pani Magdaleny Dziumy, autorki zupełnie mi nieznanej,więc tym bardziej byłam ciekawa co mnie czeka, bo jak wiecie lubię to co nieznane i być może nie do końca odkryte. I chociaż to już trzecia książka w dorobku autorki to ja nie miałam jeszcze przyjemności poznać jej twórczości.
Do trzech razy sztuka to książka pisana emocjami. On,żonaty facet i ona  ta trzecia, zagubiona dziewczyna z Polski, która za oceanem próbuje odnaleźć swoje miejsce na ziemi. Justyna po zdradzie męża i bolesnym rozwodzie ucieka na drugi koniec świata do Stanów i tam na jednym z portali poznaje Patrica. Facet okazuje się żonaty i tu historia stara jak świat...żona go nie rozumie i nie potrafi się z nią dogadać.Między naszymi bohaterami rodzi się uczucie,ale że życie to nie bajka, a trójkąty mają ostre krawędzie szybko okazuje się.. no właśnie:) tego dowiecie się z kart powieści Pani Magdaleny, do której przeczytania zachęcam, bo to dobra lekcja dla tych, którzy pchają palec między drzwi,a to jak wiadomo zawsze boli.Kogo wybierze Patric?? Czy żonę,dla której priorytetem jest własny wygląd i kreacje z kolekcji najmodniejszych projektantów, pustej i egocentrycznej lalki czy może Justynę noszącą rozmiar XXL, kobietę o wielkim sercu przepełnionym miłością i szukającą swojej drugiej połówki,zranionej przez życie i znającej smak zdrady? 
To słodko-gorzka powieść o sztuce trudnych wyborów.Dwie kobiety i jeden mężczyzna to nie jest dobry układ,a już najmniej dobry dla tej, która jest tą drugą. Facet jak to facet...wiadomo. Jest takie stare przysłowie, które mówi,że nie zbuduje się swojego szczęścia na nieszczęściu innych i jest to absolutnie i niezaprzeczalnie prawda.
Autorka całe zdarzenie przedstawiła nam z perspektywy dwóch kobiet Alli i Justyny. Justyna kocha w zasadzie od pierwszego spotkania,a Alli dopiero w momencie, gdy dowiaduje się o rywalce dostrzega,że może stracić to co okazuje się najcenniejsze. To fajny zabieg, bo całą sytuację widzimy z perspektywy dwóch kobiet,zdradzanej i zdradzającej co czyni,że książkę się czyta jednym tchem
I chociaż polubiłam Justynę od pierwszej strony za to,że jest taka normalna to z drugiej strony nie mogłam jej zrozumieć,że niczym mucha na lep, łapała się na czułe słówka i jeszcze czulsze gesty. Każda kobieta potrzebuje akceptacji i zrozumienia,ale niekoniecznie będąc tą drugą, bo karma wraca.Justyna powinna to wiedzieć najlepiej, bo właśnie była tą zdradzaną.Cóż każdy szuka szczęścia i miłości,ale czy każdy sposób jest dobry? Czy trzeba się rozmieniać na drobne,aby uzyskać czyjąś akceptację? Ocenę pozostawiam Wam, bo mam nadzieję,że sięgniecie po tę książkę.
Mnie było dane ją przeczytać i nie żałuję:)

Moja ocena 7/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu Białe Pióro

2 komentarze:

  1. Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Na ten moment mam zaległości czytelnicze, ale zapisuję tytuł na przyszłość. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Miała premierę na Targach. Ja polecam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń