Strony

sobota, 2 czerwca 2018

Edyta Świętek Powiew ciepłego wiatru



Data wydania:15-05-2018
Wydawnictwo: Replika
Ilość stron:496
ISBN:9788376747002

58/2018

"Jakże mało pozostaje po umarłych, gdy ich rzeczy doczesne znikają z mieszkania.Zachowuje się kilka zdjęć w albumie, garść historyjek, których w następnym pokoleniu już nikt nie będzie opowiadał, czasami jakiś list, który oparł się porządkom, czasami drobiazg. Szczoteczka do zębów, ubrania, zapachy - to odchodzi najszybciej. Potem zaciera się przed oczami widok ukochanej twarzy. Uszy zapominają tembr głosu".

Ostatni raz przeszłam się Aleją Róż. To był piękny i nostalgiczny spacer, na który wybrałabym się jeszcze nie raz, bo Pani Edyta potrafi czarować słowem i literki, które układają się słowa,a te w zdania, które same znikają sprzed oczu,z których czasem kapnie zdradziecka łza, a czasami błysną w uśmiech.
Tym razem autorka zabiera nas na spacer, który trwa od końca lat 70 do upadku władzy ludowej. Na tle burzliwych wydarzeń historycznych poznajemy dalsze losy rodziny Szymczaków i Pawłowskich, którzy zmagają się z codziennością,ale starają trzymać się razem i wspierać w ciężkich chwilach. Tu śmierć przeplata się z narodzinami nowych członków rodziny, nie szczędzi los obu rodzin,ale przez to mamy wiarygodny obraz polskiej rodziny. Pawłowscy i Szymczakowie płaca wysoką cenę za upragnioną wolność,ale nie pozbawia ich to nadziei na lepsze jutro, już nawet nie dla siebie,ale dla następnych pokoleń, które powinny żyć w wolnym kraju, bez przemocy i bez bratobójczych walk.

"...zawsze jest jakieś jutro, na które warto czekać".

Jestem pod wrażeniem ogromu pracy włożonego przez autorkę,ale Pani Edyto....było warto.To książka, która powinna być lekturą obowiązkową w szkołach chociażby po to,aby młodzi ludzie mogli zobaczyć co przeżywali ich dziadkowie i jaką wartość stanowi rodzina, jaką cenę przyszło płacić ludziom za to, aby móc żyć w wolnej Polsce. Autorka z precyzją zegarmistrza snuje swoją opowieść i ani na chwilę nie pozwala się nudzić czy złapać oddech. Członkowie obu rodzin odchodzą,aby ustąpić miejsca nowym, odnawiają się stare miłości .
To powieść obok której nie sposób przejść obojętnie. Napisana pięknym,ale prostym językiem sprawia,że chce się ją czytać bez końca i z żalem patrzy się na ubywające strony. To historia w zasadzie mogłaby być o każdej z rodzin i każdy odnajdzie tu cząstkę siebie albo kogoś ze swojego otoczenia, To ukłon w stronę tych, którzy walczyli o to,aby nam żyło się lepiej. To przypomnienie i przestroga, aby nigdy już nikt nie podnosił ręki na drugiego człowieka. To historia: wybór Polaka na papieża, okrutny stan wojenny i obrady okrągłego stołu.
To rewelacyjne zwieńczenie historii Szymczaków i Pawłowskich i mam wrażenie,że zakończenie stanowi nadzieję na to,że być może jeszcze dane nam będzie usłyszeć o obu rodzinach ...oby:)
Chylę czoła i jestem pod ogromnym wrażeniem i tylko jedno słowo ciśnie mi się na usta...DZIĘKUJĘ:)

Moja ocena 10/10 

8 komentarzy:

  1. Ciekawa recenzja. Nie czytałam książek tej autorki muszę nadrobić zaległości :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam wszystkie 5 części i to najlepiej na urlopie,żeby nie zabrakło czasu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie części już czekają w mojej biblioteczce i kiedyś bardzo chętnie zrobię sobie z nimi maraton czytelniczy. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Serdecznie dziękuję za miłe słowa. Życzę wielu przyjemnych chwil spędzonych z książką w dłoni!

    OdpowiedzUsuń
  5. :) cieszę się,że miałam okazję przeczytać całą sagę,pozdrawiam i życzę weny,bo z niecierpliwością czekam na kolejne tytuły

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow. Ale zachęcająca recenzja 😊 będę musiała poczytać o twórczości autorki i sięgnąć po sagę.

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Polecam gorąco:) wszystkie części czyta się jednym tchem

    OdpowiedzUsuń