Strony

niedziela, 22 kwietnia 2018

Wojciech Chmielarz Farma lalek


Data wydania: 19-06-2013
Wydawnictwo: Czarne
Ilość stron: 368
ISBN: 9788375365542

41/2018

No i tak jak pisałam w tym roku postanowiłam nadrobić braki czytelnicze kryminałów pisanych przez rodzimych autorów. Na pierwszy ogień poszedł Pan Wojciech Chmielarz, o którego Podpalaczu pisałam tutaj
https://rudabiblioteczka.blogspot.com/2018/04/wojciech-chmielarz-podpalacz.html
A że spodobał mi się styl Pana Chmielarza to starałam się szybko sięgnąć po kolejną część i chociaż sami wiecie jak to z kontynuacjami bywa to w tym przypadku miałam wrażenie,że Farma lalek była jeszcze lepsza i teraz mam obawy czy już i od razu sięgać po kolejną część czy dać sobie na jakiś czas spokój tym bardziej,że na czytniku niedługo zabraknie pamięci. Zobaczymy co zwycięży rozsądek czy ciekawość?:) Jeśli w najbliższym czasie pojawi się recenzja kolejnej części będzie to znaczyło, że jednak ciekawość.:)
Jak wiecie Jakub Mordka  w poprzedniej części lekko narozrabiał i w ramach policyjnej akcji Most został wysłany na prowincję do Krotowic, gdzie jak do tej pory najcięższym przestępstwem były awantury rodzinne i kradzież auta. Krotowice, małe i senne miasteczko koło Jeleniej Góry, gdzie każdy każdego zna. Nasz bohater w tym właśnie mieście na odzyskać równowagę psychiczną. Początkowa niechęć Mortki zmienia się za sprawą zaginionej dziewczynki, o której porwanie podejrzewana jest romska część mieszkańców Krotowic. Na szczęście na miejscu jest nasz Kuba, który nie tylko odnajduje dziewczynkę w nieczynnej sztolni,ale i trafia na ciała czterech kobiet. I chociaż początkowo wszystko wskazuje,że makabrycznych zbrodni dokonał psychopatyczny morderca to okazuje się,że to nie są działania psychopaty,a chodzi o handel żywym towarem. Kobiety z Rosji, Mołdawii, Ukrainy najpierw przetrzymywane są w nieludzkich warunkach, zmiękczane za pomocą narkotyków, bite i torturowane po to, by w końcu trafić do domów publicznych na terenie Niemiec.
Kubie, konsultantowi ze stołecznej policji, sprawę pomaga rozwiązać miejscowy policjant Lupa, od samego początku mocno zaangażowany w sprawę i działający z oddaniem, ale czy aby tak jest?? Musicie przekonać się sami, bo Chmielarz wykonał kawał świetnej kryminalnej roboty.
Mnóstwo zwrotów akcji, zakręcona fabuła i sceny mrożące krew w żyłach to wszystko znalazło się w Farmie lalek,a już komisarza Mordkę można jeść łyżkami, bo to normalny facet ze swoimi rozterkami i problemami.
Autor świetnie przedstawił małomiasteczkową mentalność ludzi,a także stosunki jakie panują między romską a polską częścią Krotowic, wzajemną niechęć i animozje. Zaskoczył mnie autor znajomością romskich obyczajów i kodeksu honorowego.
Śmiało mogę stwierdzić,że Farma lalek to gotowy scenariusz na rewelacyjny kryminał,a temat handlu ludźmi chociaż jest obrzydliwy i odrażający to jednak istnieje i istnieć będzie dopóki będzie zapotrzebowanie na takie "usługi". Teraz być może się narażę,ale śmiało mogę stwierdzić,że nie tylko Skandynawia kryminałem stoi, bo i my dzięki Chmielarzowi nie mamy się czego wstydzić.

Moja ocena 9/10.

4 komentarze:

  1. Udało Ci się mnie namówić do lektury tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tę książkę, a dwie kolejne mają kiepskie opinie i jakoś nie mogę po nie sięgnąć. Za to przeczytałam "Cienie" i są super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zaczynam swoją przygodę z Panem Chmielarzem. Książki mam i jedyne czego mi brakuje to czas:) za dużo książek wychodzi

    OdpowiedzUsuń