Święta to szczególny czas.Czas cudów.Bo zawsze znajdzie się Ktoś, kto rozdaje prezenty,niekoniecznie pod choinką....
Michalina ma 27 lat i sama wychowuje młodszego brata.Mieszkają w przepięknej, malowniczej miejscowości u podnóża Tatr.W codziennych trudach wspiera ją jej babcia Zosi, właścicielka cukierni "Cynamonowe serca". To za jej radą, by podreperować budżet,wnuczka postanawia na okres Bożego Narodzenia wynająć pokoje dla gości....
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data premiery:2017-11-08
Ilość stron 360
Żródło: empik.com
Pierwszą rzeczą, która działa jak magnes jest okładka...cudnie świąteczna i z zapowiedzią niespodzianki. zasadzie to chyba przeczytałam wszystkie książki Pani Gargaś,ale ta jest inna od jej poprzednich pozycji. Ta jest jak powrót do dzieciństwa i do ukochanych baśni pełnych magii,elfów i czarów. Taka właśnie jest ta książka o marzeniach i o miłości, o nadziei i o tym,że warto wierzyć w ludzi, bo nie każdy jest zły, a może to i my nie potrafimy okazać swojej dobroci, bo boimy się co powiedzą inni.
Ale jak śpiewają Czerwone Gitary:
"Jest taki jeden dzień w roku, bardzo ciepły, choć grudniowy
Dzień,zwykły dzień, w którym gasną wszystkie spory
Jest taki dzień, w którym radość wita wszystkich,
dzień, który już każdy z nas zna od kołyski."
I o tym właśnie jest ta książka o magii świąt, które kochamy wszyscy, tylko czasem w ferworze gotowania i pucowania zapominamy o najbliższych, zapominamy o ludziach, którzy są sami.Tacy jesteśmy. Ja sama często łapię się na tym,że mówię " nie jedz, bo to na święta, po czym po dwóch dniach jedzcie, jedzcie, bo wyrzucę" I po co? jak autorka słusznie zauważyła świat się nie skończy jak zamiast czterech blach ciasta upieczemy trzy,a zaoszczędzony czas przeznaczymy na to o czym zapominamy często na co dzień.Dla każdego będzie to coś innego, dla jednych rozmowa z najbliższymi, dla innych zabawa z dziećmi,a dla jeszcze innych telefon do kogoś komu powinniśmy powiedzieć przepraszam .
Główna bohaterka to 27-letnia Michalina, która po śmierci ukochanej mamy wychowuje młodszego brata.Aby podreperować rodzinny budżet wynajmuje pokoje. I kogo my tu mamy? Artura, pracoholika ,który pragnie zapomnieć o świątecznej tradycji, starszą panią, która omal nie doprowadziła do rozwodu ukochanego syna i młodą panią doktor z córką, która po śmierci ukochanego męża próbuje "wrócić" do normalności. Czy w Złotkowie odnajdą to czego szukają? Tego nie zdradzę, musicie sami przeczytać:)
Zatrzymajmy się na chwilę,zróbmy tak aby Boże Narodzenie trwało cały rok i zapewniam,że nikomu nie spowszednieje
Moja ocena 8/10
Lubię pióro autorki, więc chętnie sięgnę po tę książkę.:)
OdpowiedzUsuńWarto:)
UsuńWczoraj wieczorem zaczęłam czytać. Dziękuję za polecenie.
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość:)
Usuń